Niedziela Palmowa to święto młodych ustanowione przez Jana Pawła II. W tym roku świętowaliśmy w Inowrocławiu pod przewodnictwem ks. Prymasa.
Poniżej słowo skierowane przez ks. Prymasa do Młodych.
Radujcie się zawsze w Panu!
Droga Młodzieży!
Spotykamy się tutaj, aby kontynuować spotkania, które od lat przeżywacie ze swoim biskupem w ramach Światowych Dni Młodzieży, obchodzonych w wymiarze diecezjalnym. W tym roku po raz pierwszy spotykamy się poza Gnieznem. W ten sposób symbolicznie chcemy stawać się pielgrzymami i świadkami ewangelicznej radości wobec naszych sióstr i braci.
Wezwanie św. Pawła: „Radujcie się zawsze w Panu” (Flp 4,4), które z woli papieża Benedykta XVI w tym roku szczególnie nam towarzyszy, jest wezwaniem do radości chrześcijańskiej mającej swoje źródło w Bogu, Dawcy wszelkiego dobra (por. Jk 1, 17). Radość ta ściśle wiąże się z miłością oraz z pojednaniem z Bogiem i ludźmi. Opiera się na wierze, nadziei i miłości, nie jest więc krótkotrwałą emocją ani uczuciem, rodzącym się pod wpływem wzruszających przeżyć. Prawdziwa radość jest duchowym darem Boga i decyzją człowieka, aby ten dar przyjąć i pielęgnować. Radość chrześcijańska jest owocem zaproszenia Boga w nasze życie i ofiarowania Mu siebie z pełnym zaufaniem i z wiarą, że On pragnie naszego prawdziwego szczęścia.
Przeżywany przez nas dzisiaj Światowy Dzień Młodzieży jest takim właśnie zaproszeniem Boga do naszego życia – ze wszystkimi konsekwencjami takiej decyzji. Już sam wasz przyjazd do Inowrocławia jest czytelnym znakiem opowiedzenia się po stronie Boga i początkiem drogi, która prowadzi do prawdziwej, chrześcijańskiej radości.
W 1988 roku bł. Jan Paweł II w Orędziu do młodzieży pytał: Czy już odkryłeś Chrystusa, który jest Drogą? Tak, Jezus jest dla nas drogą, jedyną drogą, która prowadzi do Ojca. Tą drogą musi pójść każdy, kto chce osiągnąć zbawienie. Wy, ludzie młodzi, często stoicie na skrzyżowaniu dróg i nie wiecie, którą z nich wybrać, gdzie iść. Istnieje wiele błędnych dróg, wiele łatwych rozwiązań, a także wiele niejasności. W takich chwilach nie zapominajcie, że tylko Chrystus, tylko Jego Ewangelia, Jego przykład, Jego przykazania są drogą pewną, wiodącą do pełnego i trwałego szczęścia (Orędzie Jana Pawła II do młodzieży całego świata z okazji IV Światowego Dnia Młodzieży).
Dzisiejszy świat proponuje wiele dróg, prowadzących do pozornej radości. Ale im bardziej je mnoży, tym bardziej wydaje się smutny. Nawet najbardziej wyszukane zabawy nie przynoszą człowiekowi tej radości, która mogłaby trwale zaspokoić ludzkie pragnienia.
Radujcie się zawsze w Panu. Św. Paweł wzywa do radykalnego trwania w radości. To wezwanie, wypowiedziane z wielkim naciskiem, może budzić nasze zdziwienie. Dzisiaj tak często z Waszych ust padają pytania: w jaki sposób trwać w radości, gdy doświadczamy trudu i przeciwności, lęku, cierpienia? Jak trwać w radości, doświadczając zwątpienia o istnieniu Boga, doświadczając grzechu, zniechęcenia, a nawet rozpaczy, która tak wielu pcha do rezygnacji z życia? W jaki sposób radość może współistnieć z całym tym bolesnym doświadczeniem młodego życia, w którym tak wiele jest znaków zapytania i tak wiele, często skrajnych odpowiedzi?
Kiedy zajrzymy do Pisma Świętego, będziemy mogli się przekonać, że radość związana z Bogiem wypływa z osobistej z Nim relacji, z wiary i zaufania do Niego. Wymowny jest fragment z Księgi Habakuka (3, 17-18), gdzie autor przeżywa radość nawet w obliczu niepowodzeń i przeciwności: Drzewo figowe wprawdzie nie rozwija pąków, nie dają plonu winnice, zawiódł owoc oliwek, a pola nie dają żywności, choć trzody owiec znikają z owczarni i nie ma wołów w zagrodach. Ja mimo to w Panu będę się radować, weselić się będę w Bogu, moim Zbawicielu…
Jan Paweł II zwracając się do chorych powiedział: Jezus przynosząc światło Prawdy poprzez Objawienie, oraz wybawienie od grzechu poprzez Odkupienie, obdarzył ludzkość skarbem prawdziwej radości (…). Jest to radość wewnętrzna, tajemnicza, niekiedy też zroszona łzami, ale zawsze żywa, bo rodzi ją pewność miłości Boga, który zawsze jest Ojcem, również w sytuacjach bolesnych i wśród przeciwności życia. (Jan Paweł II, Watykan, 11.02.1983)
Drodzy Młodzi!
Nie będziecie przeżywać radości w Panu, jeśli nie pojednacie się z Bogiem i ludźmi. Tak wielu młodych nosi w sercu gniew i pielęgnuje urazy, tak wielu nie chce przebaczyć i nie potrafi przyjąć przebaczenia. Dzisiaj, niemal za wszelką cenę, chce sie Wam sprzedać łatwe życie i płytką beztroskę. Prawdziwą radość zamienia się na wesołkowatość, płynącą z zaspokajania żądz i przyjemności. W niej nie odnajdziecie nic poza rozczarowaniem i uwikłaniem w kolejne kłopoty.
Papież Benedykt XVI z całą stanowczością wskazuje na głębię prawdziwej radości i jej źródło: Tajemnica betlejemska objawia nam Boga z nami, Boga, który jest nam bliski, nie tylko w sensie czasu i przestrzeni; jest On blisko nas, ponieważ "poślubił", by tak rzec, nasze człowieczeństwo; wziął na siebie naszą kondycję, decydując się być podobnym do nas we wszystkim za wyjątkiem grzechu, abyśmy my stali się jak On. Radość chrześcijańska płynie zatem z tej pewności: Bóg jest blisko, jest ze mną, jest z nami, w radości i w boleści, w zdrowiu i w chorobie, jak przyjaciel i wierny oblubieniec. Radość ta pozostaje też w czasie próby, w samym cierpieniu, i pozostaje nie na powierzchni, lecz w głębi osoby, która zawierzyła się Bogu i w Nim pokłada swą ufność (Benedykt XVI, Watykan 16.12.2007.).
Moi drodzy! Nie ma łatwych rozwiązań, nie ma szybkich odpowiedzi, nie ma szans na prawdziwą radość w oderwaniu od jej źródła! Kiedy dzisiaj słyszycie od swoich rówieśników, że nie potrzebują Boga, kiedy pytają was, po co im Bóg, możecie za bł. Matką Teresą z Kalkuty powtórzyć, że radość jest naturalną konsekwencją płonącego serca. Jest to często peleryna, pod którą ukrywa się życie pełne poświęcenia w ciągłej jedności z Bogiem. Niech każdy widzi dobroć w Twojej twarzy, w Twoich oczach i w Twoim uśmiechu. Radość można wyczytać z oczu, pojawia się w słowie i geście. Radości nie można zamknąć w sobie, zawsze przenika na zewnątrz. Radość jest oznaką hojności. Kiedy jesteś pełen radości, poruszasz się szybciej i pragniesz dzielić się dobrem ze wszystkimi. Nie możemy dać zbyt wiele, ale zawsze możemy dać radość, która płynie z serca zakochanego w Bogu. Ten daje najwięcej, kto daje z radością.
Część z Was doświadczała i doświadcza szczęścia zakochania w drugim człowieku. Jak wielkie i radosne jest serce człowieka zakochanego w Bogu! Drugim człowiekiem możecie się rozczarować, człowiek może was zranić, odejść, oszukać, wykorzystać. A Bóg? Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16).
Niezależnie od sytuacji, których doświadczacie, zawsze macie po swojej stronie prawdziwego Przyjaciela, który ani się wami nie rozczaruje, ani was zdradzi, ani nie odejdzie. Dlatego nigdy nie dajcie sobie wmówić największego ze współczesnych kłamstw, że nie potrzebujecie Boga, że bez Niego sobie poradzicie. Nie poradzicie sobie – po ludzku wszystko zacznie Was przerastać i przygnębiać. Jeszcze częściej zaczniecie powtarzać: bez sensu. Tak, bez Boga wszystko jest bez sensu, bez Boga wszystko jest smutne, bez Boga się nie chce, bez Boga traci się radość życia, a zdobywa iluzyjną wesołkowatość: roześmiane usta, ale przerażająco smutne oczy. Człowieka prawdziwie radosnego można rozpoznać po jego wewnętrznym pokoju i poczuciu bezpieczeństwa, które nie zmieniają się nawet w sytuacjach bardzo trudnych, kiedy wokół panuje zdenerwowanie i chaos. Młody człowiek, noszący w sobie dar radości, będzie prawdziwie szczęśliwy i uśmiechniętymi oczami będzie widział świat.
Drodzy Młodzi Przyjaciele!
Czy jesteście dzisiaj świadkami radości? Czy jesteśmy świadkami radości jako Kościół? Prawdziwa radość Kościoła jest wymagająca. Nie składa się z pustych sloganów ani z deklaracji bez pokrycia. Nie oznacza beztroskiego poklepania po ramieniu i powiedzenia, że jakoś to będzie. W życiu chrześcijanina nie może być „jakoś”. Chrześcijańskie życie ma być prawdziwie radosne, czytelne i jednoznaczne. Ta radość Kościoła, Wasza radość, ma wzywać do świadectwa miłości i przynależności do Chrystusa.
Już dzisiaj zapraszam Was na nasze kolejne spotkanie, które od tego roku ma stać się także radosnym świętem młodzieży naszej archidiecezji. W dniach 28 – 29 kwietnia będziemy przeżywać Odpust ku czci św. Wojciecha, a w jego ramach kolejną już Pielgrzymkę Młodych do Grobu św. Wojciecha. Wiele grup z różnych zakątków naszej archidiecezji, a także z diecezji bydgoskiej, wędruje do grobu Świętego Męczennika. Serdecznie Was zapraszam: przyjdźcie, przyjedźcie na dwudniowe świętowanie, które zakończymy wspólną Eucharystią i radosnym koncertem zespołu Deus Meus. Pamiętajcie o słowach św. Pawła i radujcie się zawsze w Panu, jeszcze raz powtarzam, radujcie się!